Po roku nieobecności i kompletnej ciszy z mojej strony mam
naprawdę wiele do powiedzenia. Ale zacznę od tej łatwiejszej części i napiszę, o
czym będzie nowe opowiadanie.
Tytuł to Utracona
nadzieja. Odnosi się on głównie do Draco i jego stanu po zakończeniu
Wielkiej Bitwy o Hogwart. Voldemort został pokonany sześć lat temu, ale skutki
jego działań nadal mają wpływ na życie ludzi – Draco Malfoy jest tego
najlepszym przykładem. Jedną z niewielu osób, które to dostrzegają, jest
Hermiona Granger, która mimo sławy, jaką przyniosła jej bitwa, zauważa, w
jakiej rozpaczy pogrążony jest Malfoy i jak wyniszczająca dla niego była wojna.
Postanawia mu pomóc, licząc, że tym samym uratuje też siebie. I swoją utraconą
nadzieję.
Prolog, który składa się tylko z fragmentów z siódmej części
HP, ma być moim sposobem na nawiązanie do kanonu. Widać, że już wtedy nazwisko
Malfoy straciło swoje znaczenie – ja zamierzam kontynuować ten wątek i pokazać,
jak ciężko Draconowi sobie z tym poradzić.
A teraz sprawa ważniejsza. I znacznie trudniejsza, bo po raz
kolejny muszę Was przeprosić. Za to, że tak długo milczałam, że miałam pojawić
się z nowym blogiem, ale zaraz znów nawaliłam i przede wszystkim za to, że Utracona nadzieja nie jest kontynuacją Niewidzialnej,
a zapewne na to liczyła większość z Was. Dziękuję za emaile i komentarze, w
których prosiliście mnie o powrót na Niewidzialną. Wciąż to rozważam, ale na
pewno nie wrócę teraz. Za mało we mnie jeszcze chęci na poprawianie tego
tekstu. Bo nie jest wart złamanego knuta, a co dopiero Waszego czasu. Więc albo
zmotywuję się do poprawienia wszystkiego i zatkania jakoś tych dziur w fabule,
albo… zacznę od początku. Jak to mówią – do trzech razy sztuka.
Na razie jednak wolę skupić się na Utraconej. Zobaczymy, co
z tego wyjdzie. Nie mam jeszcze na tę historię za wielu pomysłów, ale mam
nadzieję, że pojawią się one z czasem i dalej samo jakoś popłynie.
To co? Jesteście ze mną?
Zawsze!
OdpowiedzUsuńI nie mów tak, Niewidzialna to najlepsze Dramione jakie kiedykolwiek czytałam, a było tego dużo :)
xx